No, tak mamy lato. Takie burzliwe lato... sporo nawałnic, ciężkie chwile tych, którzy doświadczyli takiego żywiołu. A jednak zawsze w tym jest iskierka, że dobrze, iż przeżyło. Choć trudno przyjąć pewne rzeczy do wiadomości. Nie jest łatwo. Jednak trzeba iść dalej i zawsze po burzy przychodzi słońce, choćby jego promyk.
W takim nastroju powstał u mnie notesik w czerni, z domieszką ciemnego złota.
Oto fotki:
|
Przód Notesu |
|
Tyl Notesu |
|
fragment Notesu |
|
Całość Notesu
|
Wierzę, że pomimo trudnych chwil. Stanie się na nogach. Wymaga to czasu i cierpliwości.
Pozdrawiam Was Serdecznie :* :)
ąle fajna
OdpowiedzUsuńArletko Dziękuję i cieszę się, że podoba :)
UsuńPiękne, naprawdę, takie rustykalne, a jakie pracochłonne... :)
OdpowiedzUsuńW najmniejszym stopniu nie ucierpiałam z powodu nawałnic i mam nadzieję,że inni czytelnicy blogu Nerenki też:)
BlackCatRipper Dziękuję :) cieszę się, że nic Ci nie jest. Fantastyczne są Twoje komentarze :)
Usuń